czwartek, 17 kwietnia 2014

Nasze Nudne Życie Rozdział 2

<NARRACJA NIKI>

    Obudziłam się z potwornym, bólem głowy. próbowałam otworzyć oczy, ale nie za bardzo mi to wyszło. po kilku nie udanych próbach w końcu otworzyłam oczy i zobaczyłam szczerzącą się przyjaciółkę.
- O Śpiąca Królewna w końcu się obudziła- powiedziała głośnio się śmiejąc.
- Możesz się zamknąć, łeb mi pęka.
- Trzeba było mnie słuchać i tyle nie pić. - Ika próbowała udawać poważną, ale nie wyszło Jej to zbyt dobrze, ponieważ cały czas się chichrała.
- Ika mam pytanie?? - spytałam rozglądając się po pokoju.
- Nom dawaj.
- Gdzie my do jasnej cholery jesteśmy? - spytałam nieco zdezorientowana
- U mnie. A co?
- Jak to u Cienie? - krzyknęłam pogrążając się w rozpaczy - Rodzice mnie zabija.
- Spokojnie pomyślałam o tym. Wczoraj jak wróciliśmy napisałam do nich z twojej komórki ze źle się poczułam i ze mną zostajesz bo Kuby nie ma - odpowiedziała dziewczyna z niepokojącym spokojem.
- I się zgodzili?? - zapytałam z nie dowierzaniem. Ledwo mnie puścili na imprezę a tu pozwalaja mi również nocować poza domem. WOW
- Nom bez problemu Twoja mama napisała że jesteś dobra koleżanką skoro chcesz się mną zająć i się zgodziła.
- Wiesz, że Cię kocham?
- No wiem.- wybuchłyśmy nie ogarniętym śmiechem
- Dobra jeszcze chwila a głowa mi pęknie - stwierdziłam skrzywiając się z bólu.
- Poczekaj, dam Ci jakieś tabletki przeciwbólowe.
- Mówiłam, że Cie kocham?
- Mnie wszyscy kochają - zaśmiała się przyjaciółka.

2 TYGODNIE PÓŹNIEJ
   Reszta przerwy świątecznej minęła nom głównie na chodzeniu po mieście i buszowaniu w sklepach. Na szczęście rodzice nie dowiedzieli się o moim "wypadku" a Kuba wrócił z imprezy tak wstawiony, że nawet nie pamięta, że w ogóle u nich nocowałam. Dzięki Ci Boże.
   Siedziałyśmy właśnie w Starbucksie i rozmawiałyśmy o jutrzejszym dniu. 
- Nie mogę uwierzyć, że jutro musimy iść do szkoły. - powiedziała moja najlepsza przyjaciółka ze smutkiem w głosie .
- Normalnie Ika. - odpowiedziałam dziewczynie z obojętnością - Zadajesz te pytanie od samego rana.
- No wiem, ale po co chodzić do szkoły?
- Żeby nie być głupim.
- Wiem żeby poznawać fajnych chłopaków.
- Ty tylko o jednym myślisz - Wyrzuciłam ręce w powietrze.
- Myślę o różnych rzeczach na przy...
- Oszczędź  mi proszę szczegółów.
- Doba, skoro tego pragniesz.
- Tak tego pragnie. - Po chwili obydwie tarzałyśmy się po podłodze ze śmiech 
    Nasz napad głupawki przerwał jakiś głos:
- Cześć dziewczyny! - obróciłam się żeby zobaczyć do kogo należny ów głos i  z wrażenia prawie bym spadła z krzesła przede mną stał Matt Brian i Jake Mackenzie. Największe popularsy z naszej szkoły stoją przed nami i się do nas odezwali. No po porostu nie wierze.
- Siemka - powiedziała Ika jakby nigdy nic - Jeszcze raz dzięki za pomoc!
    Dziewczyna uśmiechnęła się do nich, a ja nie miałam bladego pojęcia o co tu do jasnej ciasnej chodzi.
- Jak tam po imprezie?? - Brian mnie zapytał, a ja jak taki głupek nie wiedziałam co odpowiedzieć. Lepiej nie wiedziałam o co mu chodzi!!!
- Yyyyy... - nie miałam pojęcia co odpowiedzieć. Na szczęście z opresji uratował mnie telefon Mackenzie'go. chłopak odebrał i oddalił się od nas, żeby ze spokojem porozmawiać.
    Po chwili wrócił i oświadczył, że muszą lecieć, ponieważ znajomy ich pilnie potrzebuje. Ładnie się pożegnali i wyszli z kawiarni obsypałam Wikę pytaniami.
- Skąd ich znasz? Wiesz kim oni są ? O jaką imprezę chodziło Brian'owi? Znasz Brian'a i Mackenzie'ego  i mi nic nie powiedziałaś? Ika do jasnej cholery odpowiedz mi? -krzyknęłam na koleżankę lekko rozdrażniona milczeniem dziewczyny.
- A pozwolisz mi dojść do słowa czy będziesz mnie dalej pytać bez dania mi możliwości odpowiedzi?? - Wiedziałam że Ika ma racje więc zamilkłam dając jej tym samym znak, ze może zacząć się tłumaczyć
- Dziękuje. Pamiętasz jak Ci opowiadałam że dwójka chłopaków pomogła mi zanieść Cię do domu? - kiwnęłam twierdząco głową.
- No to, to byli oni.
- Co? Masz na myśli, że Matt Brian i Jake Mackenzie pomogli Ci zanieść mnie do domu???
- Tak. a po za tym skąd TY ich znasz??
- Pamiętasz jak w sklepie kilka tygodni wpadłaś na kolesia i ja Cię potem opieprzałam, bo to był populars naszej szkoły??
   Teraz to Wiktoria kiwnęła twierdząco głową.
- No to, to są jego koledzy. Też są mega popularni jedna czwarta naszej szkoły na nich leci.
- A co z resztą?? - spytała Ika z błyskiem zainteresowania w oczach.
- Reszta damskiej części szkoły leci na Kendalla Waller'a. - dziewczyna chyba nie zrozumiała bo patrzyła na mnie jakbym miała 5 głów zamiast jednej.
- Tego kolesia na którego wpadłaś.
- Aaaaa... Teraz kumam. Dobra chodźmy już do domu.
- Okej - wstałyśmy z krzeseł, zostawiłyśmy gotówkę i wyszliśmy idąc się w kierunku naszych domów.
   Postanowiłyśmy iść dłuższą droga, przez park. Po drodze wygłupiałyśmy się do tego stopnia że ludzie omijali nas szerokim łukiem.
- Pewnie myślą, że jesteśmy psychicznie chore - powiedziała Ika po między napadami śmiech.
- Biedni ludzie - stwierdziłam powstrzymując fale śmiechu.

<NARRACJA IKI>

- Pewnie myślą, że jesteśmy psychicznie chore - powiedziałam pomiędzy napadami śmiechu.
- Biedni ludzie. - stwierdziła Nika ledwie powstrzymując śmiech,
- Nie wiedz...
- Cześć Nika. Cześć Ika - ktoś przerwał mojej przyjaciółce w połowie zdania. Obróciłam, żeby zobaczyć kto się z nami przywitał a moim oczom ukazała się sześcioosobowa grupka z czego tylko dwóch rozpoznałam, Matt'a i Jake'a.
- Cześć - odpowiedziałyśmy z Niką w tym samym czasie, co spowodowało u wszystkich nie pohamowany śmiech.
- Z główką wszystko w porządku? - Zapytał arogancko chłopak w czarnych włosach. Czy on się czasem nie ma kompleksu boga*?
- Tak, a co? Martwisz się o mnie? - Zapytałam chamsko.
- Nie, ale zachowałyście się jak dwie idiotki. - Nie wieże po prostu, no nie wieżę. Dlaczego Nika dalej się nie odzywa?
- A ty zawsze jesteś debilem, czy teraz tylk udajesz?
- Hej, spokojnie! Ja tylko się wygłupiam. Jestem Kendall, wpadliśmy na siebie jakoś... dwa tygodnie temu. - Przedstawił się arogancki idiota.
- Jestem Ika, ale to pewnie już wszyscy wiecie z wcześniejszego przywitania Matt'a. - Uśmiechnęłam się do wszystkich, a Nika tylko stała i patrzyła na nich.
-Siema, mała! Jestem Ash. - Przywitał się ten z grzywką na pół twarzy.
- Nieźle mu powiedziałaś! - Pochwalił mnie i przybył ze mną piątkę, a Kendall udawał obrażonego, ale coś mu nie szło.
- Kendall, misiek, nie obrażaj się na mnie. - Powiedziałam słodko i zrobiłam minkę kota ze Shrek'a.
     Sprawę ułatwiało mi to że nie miałam założonych kolczyków.
- Jak mógłbyś odmówić tej słodkiej mordce jak ta? - O! Nika "wybudziła" się z oszołomienia.
     Chłopak jeszcze raz na mnie spojrzał, się uśmiechnął, po czym podszedł do mnie i mocno przytulił. Cała gromadka zrobiła "Awwww", a ja się tylko zaśmiałam.
- Puść mnie, proszę! Bo mnie udusisz! - Błagałam Kandall'a, ale on tylko wzmocnił uścisk, by po chwili mnie puścić.
- Hejo! Ja to Alex, a ten tu słodziak (wskazał na chłopaka obok, którego trzymał za rękę) to Andrew. - Powiedział wesoło zielonooki.
- Możecie mówić na mnie Drew. - Odezwał się.
     Z początku wydawał się trochę straszny, ale gdy się uśmiechnął cały strach odleciał w zapomnienie. Jake przez cały ten czas patrzył na mnie, myśli chyba że tego nie zauważyłam ,ale nie ważne. Zapytali czy zostaniemy z nimi jeszcze w parku, na co ochoczo przystałyśmy.
--------------------------------------------------------------------
*Kompleks Boga - Myśli że jest najlepszy, najpiękniejszy i najfajniejszy. Tak w skrócie. :)
------------------------------------------------------------------
Jest drugi rozdział! Jeju! Chcę podziękować różnym ludziom, których nie wymienię, a czekajcie to nie ta okazja XD. Rozdział pisany częściowo na lekcjach, częściowo przeze mnie a częściowo przez Kris. Dziękuję że specjalnie dla tego rozdziału marnowałaś kartki w zeszycie do włoskiego :* Pozdrawiam jedyną osobę komentującą czy Junsu Dzięki :D Dobra to wszystko, to do następnego rozdziału lub one-shot'a . Suho :) AHA I KOMĘTUJCIE :D

2 komentarze:

  1. hah dzięki za pozdrowienia ;) Czekam na następny rozdział i jeszcze chciałabym powiedzieć coś innym czytelnikom: komentujcie, wasze opinie na pewno pomogą autorką tych oneshotów ;)

    Junsu

    OdpowiedzUsuń
  2. OK. Komentuję. TO BYŁO SUPER!
    Baekhyun

    OdpowiedzUsuń