sobota, 19 kwietnia 2014

Nasze Nudne Życie Rozdział 3

<NARRACJA NIKA>

   - Weronika wstawaj! - obudził mnie melodyjny głos mamy.
- Już wstaje! - odkrzyknęłam z chodząc z łóżka.
   Podeszłam do komody, żeby wyciągnąć bieliznę oraz ubrania na dzisiaj i udałam się do łazienki gdzie odprawiam poranną rutynę. Wyszłam z łazienki już umalowana więc tylko zgarnęłam TORBĘ z książkami i zeszłam na dół. W kuchni już była cała moja rodzina. ładnie się przywitałam, zgarnęłam tosta i wyszłam z domu.
   Na werandzie czekała już Wika w genialnym komplecie.
- Cześć kochanie. - przywitała się ze mną Ika a ja tylko kiwnęłam głową bo miałam pełna buzie.
- Gotowa no pierwszy dzień w nowej szkole?
- Chyba nie. - odpowiedziała dziewczyna lekko się rumieniąc.
- Dlaczego? Przecież strasznie się cieszyłaś że będziesz miała nowe pole do popisu?
- Noooooo wiiiiiiiiiemm, ale tak jakoś... Sama nie wiem. Możemy już iść do tej szkoły? - odpowiedziała speszona.
- Cokolwiek - powiedziałam chichotając. Ruszyłyśmy do szkoły, oczywiście nie obyło się bez śmiechów.
    Weszłyśmy głównym wejściem i ruszyłyśmy w poszukiwaniu jej szafki. Znalazłyśmy ją i Ika odłożyła swoje książki. Gdy moja przyjaciółka zatrzasnęła drzwiczki podbiegłą do nas dziewczyna z naszej klasy.
- Cześć! Jestem Amanda. - Powiedziała przesłodzonym głosem.
- Hej! Ika, a to Nika. - Czerwonowłosa uśmiechnęła się, bardzo łatwo przychodzi nam zawieranie nowych znajomości, najpierw chłopaki, a teraz ona.
- Chodzimy razem do klasy, ale super co nie? - Powiedziała, aż zbyt entuzjastycznie blondynka.
- Tak, em pewnie. - Powiedziała z dużo mniejszą ekscytacją Wika.
- Amanda uspokój się, bo przeżywasz jak mrówka okres. -Zgasiłam ją.
   Więcej już się nie odezwała, tylko szła za nami do klasy. Nie udało nam się spotkać chłopaków przed pierwszą lekcją, pewnie byli z tyłu szkoły na fajce
   Gdy dotarliśmy do klasy i zajęliśmy przed ostatnią ławkę pod oknem. Pani Woo zaczęła nam tłumaczyć ja doszło do II wojny światowej. Gdy nagle ktoś wybił kamieniem okno a jakiś chłopak z rozbawieniem krzykną:
- BOMBA!!! WSZYSCY PADNIJ!!!
   Wtedy każdy schował się pod ławką nawet pani Woo próbowała wejść pod biurko. Wyszłam z pod mojego "schronu" i wyjrzałam przez okno, gdzie zobaczyłam naszych popularsów, uciekających z miejsca zbrodni. Najbardziej w tyle był Ash, wywnioskowałam z tego że to on rzucił kamieniem, o mało mnie nie trafiając.
   Wszyscy usiedli z powrotem na miejscach, a nauczycielka ciągnęła dalej swój nudny wykład. Niezbyt chciało mi się go słuchać, więc się wyłączyłam, a Ika rozmawiała z Amandą, która usiadła w ławce przed nami. Zdziwiło mnie, że blondynka zechciała się za kumplować z nami dopiero gdy Wika przyszła do tej szkoły. Wcześniej nie zwracała na mnie uwagi, a tu przychodzi moja przyjaciółka i nagle ta chce nas poznać, coś mi w niej nie pasuje.
    Wreszcie usłyszałam upragniony dzwonek, wzięłam książki w rękę i wyszłam z sali. Kurczę zapomniałam o Ice, no nic poczekam przed klasą.

<NARRACJA IKA>

     Nie wieżę, Nika zostawiła mnie samą, ale jest jeszcze Amanda. Wyszłyśmy razem, śmiejąc się z czegoś, przed salą była Werka i chyba czekała na mnie, jaka kochana. Szłyśmy w trójkę do naszych szafek, po książki na następną lekcję, gdy po drugiej stronie korytarza zauważyłam dziewczynę, miała niebiesko-zielone włosy. Wydaje się być ciekawą osobą, ciekawi mnie jednak dlaczego stoi sama.
- Ey co to za dziewczyna? - Zapytałam moich koleżanek, wskazując na tamtą dziewczynę.
- Ta? To Salomea, szkolna dziwaczka, nie warto z nią gadać. A czemu? - Odpowiedziała na moje pytanie Amanda.
- Wydaje się być ciek... - Nie dokończyłam bo ktoś mi przerwał, a tym kimś był Alex.
- Cześć dziewczyny! Co tam? - Zapytał radośnie, a raczej wykrzyczał, oczywiście była z nim reszta chłopaków.
     Ich podejście do nas musiało zdziwić innych uczniów, bo przyglądali się nam i szeptali między sobą.
- Hej Alex! Ale wiesz że nie musisz krzyczeć, bo stoimy wystarczająco blisko, by cię usłyszeć? - Zapytała wesoło Nika. Amanda tylko stała z niezbyt zadowoloną miną, chyba ich nie lubi.
- On wie, ale krzycząc przywitanie chce wam okazać swą ekscytację z zobaczenia was. - Powiedział Drew rozbawiony reakcją swojego chłopaka, który zrobił zdziwioną minę.
- Skąd to wiesz? - Zapytał ciekawski zielonooki.
- A z tego że jesteś moim chłopakiem i wiem o tobie praktycznie wszystko? - Odpowiedział pytaniem na pytanie Andrew.
     Amanda zrobiła zniesmaczoną minę na słowo "chłopakiem", chyba ma coś do homoseksualistów.
- O Amanda, teraz do nich się przyczepiasz? - Odezwał się chamsko Pan z kompleksem Boga.
- Odpierdol się Waller! To z kim się przyjaźnię to moja sprawa. - Odpyskowała równie nie miło blondynka.
- U! Kicia ma pazurki! - Zaśmiał się Ash z Matt'em.
     Zaśmiałam się razem z Niką z komentarza chłopaka. Nasza nowa znajoma spojrzała na nas ze wściekłością, wydęła policzki i odmaszerowała od nas. Ktoś tu ma ego większe niż Kendall. A propo to chłopak właśnie zmierzał w moim kierunku by się przywitać, tradycyjnie przytulasem.
- Nie zbliżaj się do mnie! - Krzyknęłam na niego.
- Czemu? Coś ze mną nie tak? - Był wyraźnie zdezorientowany.
- Śmierdzi od Ciebie fajkami! Jak możesz tego nie czuć? - Nie rozumiałam tego, jak można tak jebać, za przeproszeniem i w ogóle tego nie czuć.
- Z resztą, czuć od was wszystkich. - Zrobiłam zdegustowaną minę i zatkałam nos dla podkreślenia moich słów.
- Oj Ika już nie przesadzaj. - No nie i Nika przeciwko mnie?
- No dobra, chodź. - Rozłożyłam ręce żeby mógł mnie przytulić, a zaraz po nim wpadłam w objęcia Jake'a, następnie Matt'a i całej reszty.
     Hah z Niką zrobili to samo, musiało to wyglądać zabawnie, takie przechodzenie od jednego do drugiego. Nagle przypomniała mi się pewna piosenka.
- Ej Nika pamiętasz? Hera, Koka, Hasz, LSD, ta zabawa po nocach się śni, LSD, Hera, Koka i Hasz podziel się z kolegami czym masz. - Zaśpiewałam melodyjnie po polsku.
    Nika zaczęła się głośno śmiać, a chłopaki nie wiedzieli o co nam chodzi, bo zwyczajnie nie zrozumieli tekstu.
- To nie było miłe! - Krzyknął na nas Matty i udawał obrażonego, z resztą, tak jak reszta jego przyjaciół, wyglądali jak naburmuszone 7-latki.
     To był naprawdę zabawny widok, szkolni popularsi, od których czuć papierosami, wyglądają w tej chwili jak małe dzieci, którym mama nie chciała kupić nowej zabawki. Nika zaczęła się z nich śmiać, po kilku sekundach przerwała jej jednak dzwonek, oznaczający początek w-f 'u. Musieliśmy się pospieszyć, bo sala gimnastyczna jest prawie po drugiej stronie szkoły.

<NARRACJA JAKE>

      Mnie i chłopakom nie chciało się iść na w-f, który mamy razem z dziewczynami z klasy Iki i Niki. Niestety one zauważyły naszą chęć ucieczki z tej lekcji i dosłownie zaciągnęły na zajęcia, chwytając każdego za rękaw bluzy lub koszulki. Zdziwiła mnie siła naszych przyjaciółek, jak na takie małe istoty mały naprawdę dużo siły, chociaż w sumie to niezbyt się opieraliśmy.
- Ej, no! Dlaczego musimy iść na ten cholerny w-f? - Zapytałem z nadzieją że pozwolą nam nie iść, bo nie znajdą żadnego konkretnego powodu, ale się myliłem.
- Bo nie było was już na pierwszej lekcji! - Warknęła blondynka.
- A skąd to wiecie co? Szpiegujecie nas? - Zapytał Drew, podnosząc jedną brew.
- Nie, Ale Ash o mało nie zabił Niki tym kamieniem, jak się podniosłyśmy spod ławek, nie pytajcie, to zobaczyłyśmy jak uciekacie. - Powiedział znudzonym tonem śliczna czerwonowłosa.
- Yy... ee... Cooo? Przecież my grzecznie siedzieliśmy na gegrze. - Zaczął się wymigiwać Alex, ale coś mu nie szło.
- Głupku, nasza pierwsza lekcja dzisiaj to angielski. - Wkopał go jeszcze bardziej Ash.
     On jest serio idiotą, jak on w ogóle się tu znalazł?
     Nie wiem jakim cudem udało nam się nie spóźnić na lekcję. Dziewczyny odprowadziły nas pod same drzwi szatni, by mieć pewność że nigdzie nie pójdziemy. Nie no są uparte, tylko je za to podziwiać.
    Dziś mieliśmy grać w kosza, drużyny mieszane, zapowiada się ciekawa lekcja. Tym bardziej że w mojej była Nika, Ika oraz Matt i Kendall, którzy należą do szkolnej reprezentacji koszykarskiej.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest trzeci rozdział :D Jeej. Ey Kris fajnie się mnie męczyło? "Dalej pisz bo ja chcę wiedzieć co będzie dalej". A tak w ogóle jak to jest że ty piszesz początek rozdziału po czym kończy ci się wena i ja muszę doprowadzać go do końca? Dobra to wszystko Suho pozdrawia ludzi którzy to czytają :D

2 komentarze:

  1. Ten rozdział był najlepszy! Piosenka mnie urzekła ;)
    Junsu

    OdpowiedzUsuń
  2. Hera, koka hasz... To jest to. Pozdro!
    Baekhyun

    OdpowiedzUsuń